Wiadomości

Złodziej zatrzymany na gorącym uczynku

Data publikacji 13.03.2017

Policjanci z Komisariatu Policji w Orzeszu zatrzymali 32-letniego mężczyznę, który pod osłoną nocy, na terenie stacji paliw włamał się do ciężarówki i ukradł 300 litrów oleju napędowego. Następnie, tej samej nocy, mieszkaniec Palowic ukradł dwa akumulatory z innego samochodu ciężarowego. Jak się okazało, mężczyzna złamał także orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów. Za popełnione przestępstwa grozi mu teraz do 10 lat więzienia.

Do zdarzenia doszło na terenie Orzesza. Mężczyzna pod osłoną nocy, w rejonie parkingu stacji paliw przy trasie DK 81 włamał się do samochodu ciężarowego marki Volvo i ukradł 300 litrów oleju napędowego. Następnie z samochodu ciężarowego marki Renault złodziej skradł dwa akumulatory. Następnego dnia policjanci z Komisariatu Policji w Orzeszu pojechali w rejon stacji paliw, gdzie doszło do opisanych przestępstw. Około godziny 3.00, na parkingu w miejscu nieoświetlonym i ubocznym zauważyli pojazd marki Volvo, a w nim młodego mężczyznę. Mundurowi postanowili dokonać kontroli tego pojazdu, podczas której poczuli charakterystyczny, wyraźny zapach paliwa. Ponadto w samochodzie znajdowały się akumulatory z ciężarówki, puste kanistry na paliwo i inne przedmioty, których pochodzenie mogło wskazywać, że są związane z popełnianiem przestępstw. W biurze stacji paliw policjanci przejrzeli monitoring. Okazało się, że mężczyzna dokonał kradzieży akumulatorów z ciągnika siodłowego chwilę przed kontrolą. Ponadto policjanci wiedząc o zdarzeniu z poprzedniej nocy przeglądnęli również monitoring z poprzedniego dnia i stwierdzili, ubiegłej nocy ten sam mężczyzna w tym samym aucie był na stacji paliw, dokładnie wtedy, kiedy doszło do kradzieży z włamaniem do baku innego ciągnika siodłowego. Na domiar wszystkiego sprawca jeździł swoim autem wbrew zakazowi sądowemu kierowania pojazdami mechanicznymi. 32-letni mieszkaniec Palowic został zatrzymany. Stróże prawa odzyskali skradzione mienie w postaci dwóch akumulatorów o łącznej wartości 1200 złotych. O dalszym losie mężczyzny zadecyduje sąd. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 10 lat więzienia.

Powrót na górę strony